sobota, 30 grudnia 2017

etapy

Ja właśnie jestem na etapie wykończeniówki , buduje praktycznie w pojedynkę - czasami żona , syn ,ojciec do więźby .
Firma wstawiała tylko okna , drzwi zew , bramę garażowa - gwarancja i mniejszy Vat
Jak masz pytania to pisz , przyjedz masz około 100km .Pozwolenie na budowę mam już od prawie 2 miesięcy ale z pewnych względów nic się praktycznie nie działo. Na sobotę umówiłem się z (mam nadzieję przyszłym) kierownikiem budowy. Prąd w RB-tce mam już od dziś. Garaż blaszany na klamoty stoi od tygodnia. Coś się powinno w końcu ruszyć.. zarejestrowałem dziennik budowy i zgłosiłem rozpoczęcie robót (okazuje się, że nie trzeba już czekać 7 dni). Miałem zamiar zdejmować humus ręcznie... ale że jestem inżynierem to policzyłem 12m * 20m * 0.4m = 96m3... czyli jakieś 2000 taczek. Szybko zachęciło mnie to do wykonania telefonu do lokalnego koparkowego. Dogadaliśmy się za robotę a nie za godzinę bo gość uchodzi za niezłego dusigrosza. Jeszcze tego samego dnia wieczorem odwiedziłem swoje włości i z uśmiechem na twarzy zadzwoniłem do kopakowego, że może podjechać po kasę bo robota dobrze zrobiona.Od wczoraj "bawię" się teraz w zbrojarza. Trochę trudno samemu wnosić powiązane zbrojenia do wykopu. Powyżej kilku metrów to niestety zbyt wiotka konstrukcja. Musiałem do jednej klatki (około 10m długości) poprosić kumpla o pomoc. Z następnymi zbrojeniami wziąłem się na sposób - wiązałem je nad wykopem na deskach. Potem po kolei wysuwałem deski stopniowo opuszczając do wykopu. Działa Da się samemu Gdyby nie spalenie szlifierki (i brak choćby głupiego brzeszczota) na budowie, to bym był dziś bliski skończenia zbrojeń.W sobotę fundamenty zostały zalane. Z racji tego, że nigdy przy czymś takim nie byłem trochę wymiękłem i poprosiłem tatę o przyjazd i pomoc (też zielony w temacie ale co dwie głowy... i cztery ręce...) Okazało się, że byłoby to do ogarnięcia nawet w pojedynkę ale pomoc taty w równaniu była bardzo cenna. Zostało troszkę betonu więc osadziłem resztę słupków ogrodzeniowych (na trzech krawędziach działki - do czasu położenia więźby nie będę grodził od strony frontu domu/dojazdu) Chyba mam coś z głową, bo dopiero ławy fundamentowe wylane a ja już zamówiłem sadzonki ligustra i pęcherznicy na żywopłot  pogotowie wodociagowe od strony drogi powiatowej. W sumie z powodów czasowo-finansowych nie wiem kiedy skończę dom to przynajmniej niech żywopłot rośnie Moja koncepcja tego żywopłotu to możliwie jak najbardziej naturalny i przycinany tak aby wyglądał na dziko rosnące krzaki z przemieszanymi roślinami. Do planu rozmieszczenia roślin, stworzonego przy porannej kawie, użyłem... excela i funkcji RAND

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz